Perła Potoczek - strona nieoficjalna

Mimo nienajlepszej pogody, kibice którzy zebrali się na

boisku w Księginicach, gdzie swoje mecze domowe rozgrywa

Transportowiec Kłopotów, nie mieli prawa narzekać

na poziom zarówno emocjonalny jak i sportowy.

Oba zespoły zaczęły ze sporym respektem dla przeciwnika.

Głęboko ustawione zespoły próbowały przez pierwszy

kwadrans głównie nie stracić bramki. Później dwóch

dogodnych sytuacji nie wykorzystała Perła, jedną "setkę"

zmarnowali gospodarze i po pół godziny gry mieliśmy

bezbramkowy remis. W 35 minucie pierwszy cios

w tym meczu wyprowadził Transportowiec, duże odległości

w kryciu przez naszą defensywę wykorzystał zawodnik

gospodarzy Dawid Szymczyk i uderzył nie do obrony

przy dalszym słupku z okolic szesnastki. Do przerwy 1:0

dla Kłopotowa. Po zmianie stron nasz zespół próbował

przejąć inicjatywę, ale nie udało się zdominować rywali.

Gospodarze za to konsekwentnie kontynuawali swoją taktykę,

po rzucie rożnym dla drużyny z Kłopotowa błąd popełnił nasz golkiper,

który dał się wyprzedzić w powietrzu Szymczykowi i

ten zawodnik wbił nam drugiego gola. To ewidentnie

podbudowało gospodarzy, którzy chcieli za wszelką cene

podwyższyć wynik i podeszli wyżej, nasz zespół skrzętnie

z tego skorzystał. Świetnym podaniem ze środka pola

popisał się Mateusz Małucki, który zagrał do Arka Siomy,

a ten wyprzedził obrońców Transportowca i pewnym

strzałem pokonał bramkarza rywali zmniejszając dystans

bramkowy, na 2:1. Niespełna pięć minut później około

65 minuty podobną piłkę zagrał Mateusz Smektała do

Grześka Podgórskiego, a ten identycznym strzałem

wyrównał na 2:2. Siedem minut później piłkę na dobieg

ponownie wyłorzył Małucki i Podgórski skopiował strzał

sprzed kilku minut dając nam prowadzenie w tym meczu.

W tym momencie gospodarze nie wyglądali korzystnie,

a nasz zespół rozkręcał się z minuty na minutę.

Na 2-3 mniuty przed upływem regulaminowego czasu gry

obrońcami w polu karnym kręcił Sioma, jeden z nich

nie dając sobie rady z naszym napastnikiem ściągnął go

za koszulkę do ziemi i sędzia zmuszony był wskazać na wapno.

Do jedenastki podszedł niezawodny w tym elemencie

Adam Depta i pięknym strzałem w okienko pokonał z

jedenastu metrów swojego  vis-a-vis. W ostetniej niemal

akcji meczu po dośrodkowaniu z bocznego sektora boiska

piłkę przejął Podgórski i na dziesiątym metrze wyłorzył ją

do wbiegającego Tomka Borowiaka, ten jeszcze przełożył

rywala i pewnym strzałem przy słupku ustalił wynik meczu

na 2:5 dla Perły. Brawo chłopaki. Pozdro4all