- autor: perla123, 2017-11-06 12:34
-
...
Kibice zgromadzeni na boisku w Moskorzynie nie zawiedli się, oba zespoły zagrały świetny mecz okraszony kilkoma golami. Lepiej spotkanie zaczęła Perła, ale w sytuacji sam na sam Grzesiek Podgórski przegrał rywalizację z golkiperem gospodarzy. Kłos odpowiedział strzałem w poprzeczkę. Później błąd popełnił arbiter tego spotkania, który podyktował rzut karny dla gospodarzy po tym jak ich zawodnik potknął się na piłce. Na nasze szczęście tego dnia w wybornej formie był broniący w tym spotkaniu Tomek Borowiak, który obronił jedenastkę. Następnie świetną akcją popisał się Podgórski, który minął dwóch obrońców rywali i dograł do wbiegającego na piąty metr Piotrka Rogowskiego, który otworzył wynik spotkania. Swoje szanse mieli jeszcze w tej połowie Moskaluk i Rogowski, ale w wybitnej formie tego dnia był bramkarz Kłosa. Po zmianie stron gospodarze zaczęli coraz bardziej napierać, dzięki czemu nasze kontry co jakiś czas stwarzały zagrożenie pod bramką rywali, jak już wspominałem golkiper z Moskorzyna cały czas stał na posterunku i ratował swój zespół. Ostatnie dwadzieścia minut spotkania to istny festiwal goli, najpierw do remisu doprowadzili gospodarze, chwilę później wyszli na prowadzenie. Nasza gra się załamała, jak większość zespołu, ale do boju poderwał nas Paweł Lipiec, który po indywidualnym rajdzie w polu karnym Kłosa przedryblował dwóch obrońców i uderzył mocno pod poprzeczkę nie dając szans bramkarzowi miejscowych. Był to moment przełomowy, Perła uwierzyła, że można ten mecz jeszcze wygrać. W dziewięćdziesiątej minucie bramkę na 3:2 dla Perły zdobył Rogowski po podaniu Podgórskiego, trzy minuty później ten drugi ustalił wynik meczu na 4:2 dla Potoczka !!! Kłos Moskorzyn vs Perła Potoczek 2:4(0:1).